Szukaj na tym blogu

środa, 26 lutego 2014

Wspólne dzierganie i czytanie 14

*Jedną z największych moich pasji jest robienie na drutach. Próbuję to połączyć z przyjemnością czytania. Co tydzień będę zamieszczała jedno zdjęcie przedstawiające moją aktualną robótkę (robótki) i czytaną książkę.
Bardzo też lubię zaglądać na wasz blogi, by dowiedzieć się nad czym aktualnie pracujecie i co czytacie. Podzielicie się ze mną swoimi pasjami.
Zapraszam w każdą środę na wspólne dzierganie i czytanie.*




Od tygodnia robię to samo, te same książki, w sumie to w "Kto zabił" nie posunęłam się ani o stronę, za to przeczytałam trochę Bakuły i jestem lekko rozczarowana. W jednym miejscu p. Bakuła napisała o sobie: "Ja, która w miarę zabawnie krytykuję wszystkich ..." i właśnie tej krytyki jednak brakuje mi w tej książce. To takie bla bla o niczym. Tzn. o ile wstęp był nawet śmieszny, o tyle krótkie opowiadania o portretowanych przyjaciołach nie mają ani krzty pazura, drapieżności, odrobiny śmieszności. Oczekiwałam zabawnych lub dramatycznych historyjek o tym jak powstawały obrazy, a nie dostałam tego, niestety. Ale i tak przeczytam książkę do końca, tylko rozprawię się z chustą.

Bo o to po weekendzie z drutami i siedzeniu przez cały wczorajszy wieczór, jestem na NIE. Okropność mi powstała. Mąż mówi, że tak ma być, ale ja wiem, że w życiu tego nie założę, ani też nie spróbuję tego nikomu sprzedać bądź ofiarować. Moja wizja ażurów jakoś się rozminęła z tym co zrobiłam. Wczoraj po zakończeniu wszystkich oczek założyłam na siebie i OMG jedyne skojarzenie to ABBA, chociaż oni chyba nawet lepszy mieli styl. Poszłam spać z myślą, że rano może popatrzę na tę chustę inaczej. Nie, rano wydaje mi się jeszcze gorsza. Tak więc nie mam póki co dla Was kolejnej części. Dzisiaj jak wrócę z Rady to zajmę się pruciem, a potem zobaczymy.  

A co u Was słychać, co czytacie, dziergacie, szyjecie, kraftujecie? 

Niezmiernie się cieszę, że przyłączają się do nas nowe osoby, a także bardzo ale to bardzo, że są też wytrwałe, które nie opuściły od początku ani jednego naszego spotkania.

Zapraszam na 
 
   


   

39 komentarzy:

  1. wszechstronna jesteś i dzierganie i czytanie ... chyba, że jakiś prosty wzór to można czytać i dziergać jednocześnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toć ja głównie przy prostych wzorach robię dwie rzeczy na raz, przy trudniejszych to jednak trzeba się skupić ja dzierganiu.

      Usuń
  2. Azurki wygladaja mocno szydelkowo... Dobra, juz nie zameczam z tym moim szydelkiem ;) Ciekawa jestem tej Abby ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamęczasz mnie szydełkiem, ja lubię szydełko, tylko ono mnie nie lubię, tzn. boli mnie dłoń od trzymania szydełka, tak że potem nawet pisać nie mogę, nie mówiąc o tym, że np. nie jestem w stanie odkręcić butelki z napojem.

      Usuń
  3. Ojj...znam ja ten ból, kiedy wymyślona cudna rzecz wcale mi nie pasuje jako efekt końcowy... Z ostatnią postanowiłam się rozprawić kategorycznie - będzie wielkie prucie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że czasami widać dopiero pod koniec, że coś zupełnie nie odpowiada naszej wizji.

      Usuń
  4. ja tez spodziewalabym sie od Hanny Bakuly czegos powiedzmy: soczystego. Mam to samo z szalem na szydelku. To chyba nie to, ale mowie sobie, ze poczekam do nastepnego rana i spojrze na niego z bardziej optymistycznym podejsciem. Tyle ze dalej nie wiem, czy podoba mi sie czy nie (pisze o moim szalu). Ale Twoja chusta od mojego szala jest lepsza o cale lata swietlne. Pozdrawiam Hardaska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Zawsze jest opcja, że po zblokowaniu bardziej ci się spodoba, skoro nie jesteś zdecydowana :-)

      Usuń
  5. :).....na razie się zastanawiam co by tu zrobić? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale z czym?????? Na pewno coś tam w ukryciu tworzysz, nie udawaj :-)

      Usuń
  6. Tak to czasami jest , ze napracujemy sie a efekt jest nie taki, a z drugiej strony moze jestes za bardzo krytyczna co do swoich prac:) Zainteresowalas mnie a ksiazka Kto zabil, za Bakula ogolni nie przepadam, pozdrawiam , w tym tygodniu wrocilam i dolaczylam sie do zabawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że jesteś z powrotem.
      Lubię jak moje prace są takie jak je sobie wymyśliłam. Nie cierpię siebie czasami za to, że próbuję iść na łatwiznę i brak mi cierpliwości, bo i tak potem okazuje się, że muszę pruć.

      Usuń
  7. oj tam oj tam na pewno komus sie spodoba to twoje cudo.:) miłej rady.:) ja miałam wczoraj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rada była o dziwo szybka i dość przyjemna, a chusta nie spełnia moich oczekiwań i musi zostać spruta, tzn. ażur musi zostać zmieniony, tak więc nie ma szans by komuś się spodobała, bo nikomu w takiej wersji nie pokażę.

      Usuń
  8. Ja niestety nie posunęłam się za bardzo ze swoją tuniką i w takich chwilach odkładam pracę. Ty przynajmniej już postanawiasz pruć i działać dalej. ja jeszcze nie wiem co z robię.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, zdecydowanie za późno podjęłam decyzję, ale chciałam skończyć wraz z końcem igrzysk, nie udało się, brnęłam mimo to dalej i zdecydowanie żałuję zmarnowanego czasu.

      Usuń
  9. Zgadzam się z Tobą, że lepiej spruć, niż mieć świadomość, że zrobiło się coś niezadowalającego… Także "Coco Jambo i do przodu" ;)
    Miłego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie zwykle bym rzuciła w kąt, ale jak już postanowiłam napisać wzór to muszę to poprawić. TAk więc niech będzie "coco Jambo :-)
      Miłego

      Usuń
  10. A ja niestety stanęłam w miejscu i z dzierganiem mojego chabrowego szaliczka, i z czytaniem, choć to już prędzej mi idzie. Ale od soboty biorę się do roboty. Tymczasem dopinguję wszystkie czytaczko-dziergaczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak jest, jakiś zastój albo inne zajęcia przeszkadzają w hobby.

      Usuń
  11. Mam nadzieję, że impas z chustą szybko przełamiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, oj chciała, ale odkąd wróciłam do pracy, to z nawet z myśleniem krucho.

      Usuń
  12. Swietna idea wspolne dzierganie i czytanie :-) ...w tym tygodniu spoznilam sie, ale bede z Wami od przyszlej srody :-)
    pozdrawiam -
    - Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie koniecznie musi być w środę!!! Link jest aktywny do kolejnego wtorku, tak więc można jeszcze zdążyć w tym tygodniu.

      Usuń
  13. Idż za głosem jeśli nie pasuje to nie pasuje,odpoczynek od robótki też dobrze zrobi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak mam w życiu, że staram się zawsze podążać za głosem serca.

      Usuń
  14. Och jak ja znam to uczucie kiedy wszystko idzie pięknie i na sam koniec się wykrzaczy coś co psuje cały efekt i humor... i choc okoliczni się stukają w głowę "o co jej chodzi", destrukcja jest nieunikniona i poprawiam aż będzie przynajmniej akceptowalnie.
    Ale i prawda jest taka że powinna robótka odpocząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsza to ta utrata dobrego humoru, bo robótki są po to by poprawiać nastrój a nie psuć.

      Usuń
  15. Podoba mi się Twój komentarz do Hani Bakuły ;) Co do robótki, uświadomiłam sobie, że każda dziewiarka musi mieć duszę wojownika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postanowiłam się przełamać i bardziej odważnie wyrażać własne zdanie co do przeczytanych książek/filmów i tak dalej.
      Zapamiętam to sobie - dusza wojownika, podoba mi się!

      Usuń
    2. Robótkowanie jest swego rodzaju potyczką z materią, która nie zawsze daje się formować tak, jak byśmy chcieli. Więc wojujemy ;)

      Usuń
  16. Samoocena najważniejsza! nieistotne, co twierdzi otoczenie, jak mi się coś wydaje nie tak, to nie ma siły, pruję i już! rozumiem Cię doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że prucie jest nieodłączną częścią dziergania, a osoba, która wykonuje to najczęściej jest najsurowsza w ocenie swoich prac.

      Usuń
  17. z niecierpliwoscia czekam na dalszy ciag chusty! Chyba sie Pani do mojego tempa dziergania z tym wzorem dostosowala ;D Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, tylko nie Pani, Magda jestem. A nad chustą dumam, oj dumam.

      Usuń
  18. Ja też z tych chaotycznych i niepoukładanych:))) Nie łam się, w pewnym momencie pomysł sam wpadnie do głowy i będzie idealnie. Aczkolwiek to porównanie z ABBA widzę oczyma wyobraźni:)))) Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. to ja się przyłączę!! tylko jutro.. znaczy dzisiaj.. znaczy za dnia :D w Small SALs też biorę udział, ale chętnie pokażę książki i inne robótki ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentarz!